Tak bardziej z ciekawości, niż chęci używania tego programu na co dzień, zainstalowałem ów program na komputerze. Poprzednio przez jakiś czas korzystałem z wersji 4, ale byłem z niej okropnie niezadowolony. Czy coś się w tej kwestii zmieniło?
Niestety nie. W wersji 5 unowocześniono interfejs użytkownika, ale co mi po nowym interfejsie skoro program przy domyślnych ustawieniach źle współpracuje z aplikacjami pełnoekranowymi? W moim przypadku najczęściej problem występuje w grach przy ich pierwszym uruchomieniu. Scenariusz zazwyczaj jest taki: klikam dwukrotnie na ikonę i widzę tylko czarny ekran. Problem polega na tym, że komunikaty zapory wyświetlane są w tle, a one same przesłonięte są oknem właśnie uruchomionej aplikacji, której działanie zostało wstrzymane do czasu odpowiedzi na komunikat zapory. Sytuacja idiotyczna, prawda? Dosyć sporo osób ma ten problem – wystarczy spojrzeć w wyniki wyszukiwania. Problem rozwiązuje przełączenie aplikacji w tryb uczenia. Zastanawiam się także dlaczego program nie przechodzi automatycznie w tryb Game Mode po uruchomieniu aplikacji pełnoekranowej. Widocznie nie takie było zamyślenie twórców aplikacji. Same komunikaty zaś powinny być zawsze na wierzchu, ale widocznie i ten fakt przeoczono w testach. Drugą rzeczą, która mnie niemiłosiernie denerwuje jest masakryczna ilość komunikatów. Jest ich zdecydowanie za dużo. Jestem typem osoby, która jak coś zainstaluje to ma to działać out-of-box. Nie lubię siedzieć pół dnia nad konfiguracją. Dlatego nie używam Mirandy, Foobara i innych tego typu programu. Nie oznacza to, że uważam je za programy drugiej kategorii. Wręcz przeciwnie, są to wspaniałe programy, ale dla ludzi, którzy mają mnóstwo wolnego czasu. Ja, niestety, mam go coraz mniej. Z wydajnością na szczęście nie jest najgorzej. Program nie obciąża komputera, działa bezboleśnie w tle. Na koniec, po przeczytaniu licencji programu, włos zjeżył mi się na głowie. Mamy taki ciekawy punkt:
5.4. Submissions.
Any communications sent to Comodo are the property of Comodo or its affiliates. Unless stated otherwise herein, submissions are not considered confidential, and Comodo is not liable for any use or disclosure of a submission. Except as noted herein, Comodo is entitled to unrestricted use of any submissions for any purpose whatsoever without compensation to the provider of the submission.
Źródło: http://www.comodo.com/repository/eula/EULA-CIS.pdf
W skrócie oznacza to, że wszelkie wysłane przez użytkownika dane do Comodo stają się własnością firmy oraz nie są uważane za poufne. Comodo zastrzega sobie także prawo do dowolnego wykorzystywania tychże danych w dowolnym celu. Dziwny punkt w oprogramowaniu zabezpieczającym, które powinno chronić naszą prywatność, a nie ją naruszać. Ktoś może powiedzieć, ze się czepiam. Taka moja natura. Coś mi nie pasuje – zmieniam program i tak zrobię także w tym przypadku.